Lumpeksowy poradnik




   Nie od dziś wiadomo, że lumpeksy to prawdziwa kopalnia skarbów. Pytanie tylko jak w  tej stercie używanej odzieży wyszukać perełki. Odpowiedź jest prosta! Wystarczy dobre nastawienie i odrobina wyobraźni.
     Kiedyś ciuchlandy kojarzone były głównie z biedą i tandetą, a odwiedzanie ich było ''obciachem''. Na szczęście te czasy mamy już za sobą! Teraz lumpeksy stały się bardzo popularne, zarówno wśród młodzieży jak i osób starszych. Nic dziwnego. Ilość towaru, jego różnorodność  oraz ceny sprawią, że każdy, niezależnie od wieku może wyszperać coś dla siebie. Lumpeksy chętnie odwiedzają również projektanci oraz osoby zajmujące się kostiumografią, bo gdzie jak nie w ciuchlandzie znajdziemy  kapelusze w stylu vintage czy oldschoolowe bluzy? Do rosnącej popularności sklepów z odzieżą używaną przyczyniła się także chęć wyróżnienia się z tłumu. Zaczynamy poszukiwać rzeczy, które są oryginalne i unikatowe. W czasach kiedy ubrania produkowane są masowo, a sieciówki dostępne są dla wszystkich, próbujemy odnaleźć sposób na podkreślenie swojej indywidualności przez ubrania, których nikt inny nie posiada. Druga kwestia, która działa na ich korzyść to cena. Oczywiście, każdy sklep z odzieżą używaną ma swój własny system i cennik. Jednak często za cenę jednej koszulki z sieciówki w lumpeksie można skompletować cały strój.       Moda na chodzenie do lumpeksów, promowana w prasie, na blogach czy telewizji sprawia, że mają one coraz więcej zwolenników. Prawdziwe zatrzęsienie lumpeksy przeżywają w dzień nowej dostawy. Tabliczka z napisem ,,nowy towar'' ma bardzo przyciągające działanie. W jaki sposób można zrobić dobre i przemyślane zakupy? Jak szukać, by w natłoku ubrań znaleźć ciekawe rzeczy? Na te i inne pytania, postaram się odpowiedzieć w małym poradniku, który przygotowałam dla Was bazując na własnych doświadczeniach. Mam nadzieje, że moje rady będą dla Was pomocne. No to zaczynamy!


I. Jak kupować?


1. Bardzo ważne jest użycie wyobraźni i kreatywne podejście. Często jest tak, że ubrania, które z pozoru wydają się być nieciekawe w połączeniu z innymi ubraniami tworzą świetną całość!
2. Nie wolno ograniczać się rozmiarami, krojami czy fasonami. Wszystko można przerobić czy podrasować. Nie trzeba rezygnować z fajnej rzeczy tylko dlatego, że nie jest do nas idealnie dopasowana.
3. Do lumpeksów nie można wchodzić z nastawieniem tylko na konkretną rzecz. Nasza uwaga skupia się tylko na tym, a omija nas sporo ciekawych ubrań.
4. Nie trzymajmy się sezonów. Jeśli latem widzisz fajny sweter, a zimą idealne szorty. Kupuj! Druga taka okazja może się nie trafić.
5. Nie bójmy się buszować po różnych działach. Dział męski to kopalnia pięknych, kraciastych koszul, a dziecięcy to raj dziewczęcych, rozkloszowanych spódniczek. 
6. Nie kupujmy kolejnej takich samych spodni, czy następnej bluzki tylko dlatego, że ich cena jest niska. W ten sposób zaśmiecamy swoją szafę i napychamy ją ubraniami, których i tak nie włożymy.
7. Dzień dostawy to najlepszych moment na wyszukanie perełek, jednak ceny czasami są dość wygórowane. Warto wtedy ocenić stan ubrania, zastanowić się i porównać ją do ceny, jakie serwują nam sieciówki. Prawda, że pomaga w podjęciu decyzji? :)
8. Fakt, nowy towar to kraina skarbów, w której można znaleźć wiele fantastycznych rzeczy. Jednak prawdziwym wyzwaniem jest znalezienie ich w dniu, w którym ubrania są już  teoretycznie przebrane. Wtedy przydaje się nasza inwencja twórcza!  Zwykła koszula w połączeniu z ciekawym naszyjnikiem czy paroma ćwiekami nie będzie już taka banalna, prawda?:)
9. Bardzo ważna kwestią jest nasze nastawienie. Jeśli nie masz humoru albo przychodzisz z konkretnymi oczekiwaniami Twoje zakupy nigdy nie będą udane. 
10. Cierpliwość! Nie wolno zrażać się jednymi nieudanymi poszukiwaniami czy słabą dostawą. Jedne polowanie kończy się pustą torbą, a drugie wypchaną po brzegi!:)

II. Jak szukać?


W tej kwestii nie ma złotej rady. Każdy kieruje się swoimi sposobami. Jedni wolą szukać cierpliwie, przekładając wieszak po wieszaku. Inni metodą ,,wzrokową'' wyszukują rzeczy, które akurat wpadły im w oko. Obie z nich są dobre! Wszystko zależy od tego ile mamy czasu i jaka forma nam najbardziej odpowiada.

III.  Gdzie szukać?


Wszędzie! Jeśli macie chwile czasu, a akurat przechodzicie koło ciuchlandu to warto do niego zajrzeć. Uwierzcie mi, właśnie takie spontaniczne zakupy kończą się się najczęściej najlepszymi łupami. Warto też odwiedzać sprawdzone adresy oraz zapoznać się z obowiązującym rozkładem cenowym w danym lumpeksie.

IV. Jak się przygotować?


1. Duża torba, najlepiej taka którą można  przewiesić przez ramię. Dzięki temu nic nam nie przeszkadza, a my możemy się swobodnie poruszać.
2. Każdą rzecz trzeba dokładnie obejrzeć i przymierzyć, dlatego warto założyć na siebie rzeczy, które możemy łatwo ściągnąć. Można w ten sposób zaoszczędzić sporo czasu.


V. Adresy lumpeksów w Bydgoszczy


,, Fuks'' ul. Jagiellońska 5 (pod rondem) 

,,Werona'' u. Andersa 51 (nad Biedronką)

Sieci sklepów Kola  ul. Śniadeckich 53 i ul. Berlinga 14 

Lumpeks przy ul. Zygmunta Augusta (naprzeciwko klubu Moralist)


27 komentarzy:

  1. Jeszcze nie nauczyłam się dokładnie oglądać ubrań. Kupiłam bluzę (przymierzałam), wyprałam, ubrałam, podniosłam rękę i słyszę: "Fajną masz dziurę pod pachami" xD Dobrze, że miała być "po domu".

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę! Bardzo lubię ten post!

    ZAPRASZAM!
    pastelowabajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. często odwiedzam lumpeksy, nieraz znalazłam prawdziwe perełki za kilkanaście kilka, złotych a w sklepie firmowym mogłaby dana rzecz kosztować nawet kilkaset. pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię odwiedzać lumpeksy. Mega oszczędność pieniędzy, a niektóre zdobycze to prawdziwe perły w mojej szafie. W dni dostawy zawsze jest masakra. Do tego co napisałaś dodałabym jeszcze, że w dniu dostawy trzeba być bardzo rano przed otwarciej i najlepiej zająć sobie miejsce w kolejce do drzwi :D

    Zapraszam Cię również do siebie, aktualnie mały konkurs: stylowoizdrowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w lumpach bywam okazjonalnie... ale udało mi się znaleźć kilka naprawdę fajnych rzeczy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chodzę, nie do wszystkich bo niektóre mnie odrzucają zapachem i niechlujstwem. Lubię jak rzeczy sa powieszone na wieszakach. Ostatnio nic ciekawego nie znalazłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie umiem grzebać i nie mam farta do fajnych rzeczy :)
    Czasami coś wygrzebie, ale bardzo CZASAMI :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ja byłam raz i jakoś się nie polubiliśmy,,,,

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zupełnie odwrotnie , wiem czego szukam i z takim idę nastawieniem:-)Fajny post

    OdpowiedzUsuń
  10. czasem można znależć coś naprawdę wartego uwagi za dosłownie grosze;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety nie mam daru szukania....kilka razy podjęłam próbę i zawsze natrafiałam na straszne "szmaty"... :(( mimo iż moje koleżanki w tych samych lumpeksach znajdowały cuda....a może ja po prostu nie mam cierpliwości? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam lumpeksy, często udaję mi się wyszperać coś ciekawego <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Och jak by cudownie było żeby lumpeksy wyglądały tak pięknie jak na Twoich zdjęciach :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam chodzić do SH :) Ale zawsze idę wtedy gdy mam w myśli, że muszę iść- bo zawsze znajdę coś fajnego.
    Moje żelazne zasady to cierpliwość :) Sprawdzam wieszak po wieszaku ale omijam kolory, które zwyczajnie mi się nie podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Często wybieram się do swoich lumpeksów, spędzam tam około godziny, ale zawsze wychodzę zadowolona i bogatsza o przynajmniej jedną świetną, markową rzecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. jejku jak dobrze, że o tym napisałaś- idealnie! szukałam czegoś takiego wszędzie, super <3
    http://coeursdefoxes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Na moim blogu również można znaleźć taki wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. a byłaś w tym na Gdańskiej, naprzeciw świętojańskiej i cukierni Bigońskich? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem za, lubie chodzic i szperac :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Osobiście jestem ogromną fanką lumpeksów! Połowa mojej szafy pochodzi z second-handów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wydaje mi się dziewczyny że lumpeks na Śniadeckich 53 to nie kola a jest to sklep sieci sklepów WOLF których co raz więcej w Bydgoszczy ....a byłam ostatnio i wyszperałam sobie parę fajnych kąsków ;)
    pozdrowionka dla dziewczyn z fantazją

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam kupować w lumpeksach, tam każda rzecz jest inna, unikatowa. Często udaje mi się znaleźć prawdziwe perełki. Czasami jak mnie "weźmie" to biegam po całym śródmieściu, po każdym lumpiku i zawsze coś ciekawego znajdę :) Moje ulubione w Bydgoszczy to te wszystkie Wolfiki na Śniadeckich i na Dworcowej. Ten na przeciwko byłej dyskoteki Vanilla przy dworcu PKP oraz oczywiście Werona w Fordonie :) Często też odwiedzam lumpiki na pl Poznańskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Lumpeksy to prawdziwa skarbnica perełek. Znam te rejony i też lubię tam zaglądać :) Pozdrawiam! :)

      Usuń
  23. Ja także uwielbiam lumpeksy. To głównie tam kupuję ubrania dla siebie i ostatnio także dla mojego synka. Wczoraj udało mi się upolować dla niego niezłe cudeńka :) (o czym zresztą napisałam - Aronkowa.blogspot.com - będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz:))

    Przyznam jednak, że nie stosuję się do Twojego drugiego punktu, a mianowicie: nie kupuję ubrań, które wymagają przeróbek. Powód: lenistwo :) Przyznaję się bez bicia :p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
NA PYTANIA ODPOWIADAM POD POSTEM:)